trzy nowe pierścionki, jeszcze całkiem ciepłe, właśnie zeszły z warsztatu, duży malachit w kształcie markizy w bardzo prostej oprawie, fantazyjny, nie bardzo mocno poprawiony labradoryt, z naturalnymi skazami, oszlifowany na kształt łezki, tutaj w pierścionku ma formę pazura, ze ślicznym, niebieskim ogniem oraz prosty, surowy kawałek spękanego, podbarwionego agatu, vel onyksu w kształcie trójkąta, wszystkie pierścionki są oprawione w cynę ekologiczną z dodatkiem miedzi, pokryte patyną dla dodania efektu rustykalnego, osadzone na metalowych obrączkach, regulowanych na docisk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz